Arkadiusz Kałużyński Brak komentarzy

Zamiłowanie do historii… Można by powiedzieć ze jest to dobrowolne pogłębianie swojej wiedzy, każdy pomyśli pewnie poprzez czytanie, zwiedzanie i branie udziału w różnego rodzaju imprezach o tematyce historycznej. Owszem, to prawda ale nie omieszkam dodać jeszcze kilku zdań.

W zależności od „wydania” pasja ta często sprowadza się także do zbierania, gromadzenia do ciągłego poszukiwania czasem nawet nie do końca wiadomo czego. Bywa, że szukając informacji, śladów historii na dany temat trafiamy na rzeczy zupełnie nieoczekiwane… i tak też było tym razem.

Spotkanie ze znajomymi, przyjemna rozmowa słyszę coś o sprzątaniu starego domu. Korzystając z okazji umówiłem się na wizytę. Przyszedł kolejny dzień, wreszcie umówiona godzina i po chwili jestem na miejscu. Wchodzę do sprzątanych pomieszczeń, Aneta od razu wskazuje worki ze „śmieciami”: …”tutaj są wszystkie te papierzyska, wybierz sobie co tam chcesz”… Spojrzałem do środka. Listy, dokumenty i prawie wszystko z naszej okolicy. Nie ma to jak otwartość i dobra wola szczęśliwego posiadacza wiekowego domu – pomyślałem. Kolejne godziny spędzone nad przeglądaniem i segregacją przyniosły mi wiele radości.

Minęło kilka miesięcy, jedna wyprawa rowerowa na górę Św. Anny, wkrótce druga… Piękne miejsce pomyślałem i.. no właśnie… gdzieś tam „u siebie” miałem coś z tej okolicy. Uwagę moją zwracają napisy w malej książeczce …” Nakładem Klasztoru OO. Franciszkanów u św. Anny. 1919 „… Dalej opowiadanie, Heniu przewraca kartki i zwraca moją uwagę na jakąś wzmiankę o Koźlu.

Opowiadanie z książeczki wciągnęło mnie na tyle, że przeczytałem je aż dwukrotnie. Postanowiłem jeszcze pogrzebać w ‚necie’. Na początek przywołam pewną ciekawostkę…

Wpisuje hasło w wyszukiwarkę, klikam pierwszy lepszy link.. Chyba oficjalna strona Góry Św. Anny i Sanktuarium, dalej figurka św. Anny.. Czytam. Przywołuję tekst:

…”Rzeźba przedstawia trzy postacie. Pośrodku w postawie stojącej ukazana jest starsza niewiasta, która trzyma w swoich ramionach dwoje dzieci. To św. Anna, która na lewym ramieniu trzyma swoją Córkę – Najświętszą Maryję Pannę oraz na prawym ramieniu swojego Wnuka – Pana Jezusa…”

oraz

…” W jaki sposób figurka św. Anny Samotrzeciej znalazła się w annogórskim sanktuarium? Nie znajdziemy odpowiedzi na to pytanie. Kiedy w 1655 r. franciszkanie przybyli na Górę Chełmską, był już na niej kościółek pw. św. Anny. W kronikach klasztornych nie ma żadnych przekazów na ten temat. Pierwsze 200 lat figury jest zatem trudne do odtworzenia, pozostały jedynie legendy i baśnie. Istnieje podanie o księciu hiszpańskim, wracającym wołami z wyprawy wojennej: „Kiedy woły zatrzymały się na szczycie góry i nie chciały pójść dalej, książę odczytał to jako znak Boży. Wybudował w tym miejscu kościół, umieszczając w nim figurę św. Anny, którą wiózł wśród łupów wojennych”

Biorąc pod uwagę styl, kształt, szkołę rzeźbiarską czy okres w sztuce, kiedy rzeźbiono podobne dzieła, można próbować określić czas powstania figury św. Anny. Według tych kryteriów historycy datują jej powstanie na drugą połowę XV w. Czy zaraz po wyrzeźbieniu trafiła na Górę? Jedyny zachowany dokument dotyczący figurki to pergamin z początku XVI w., odnaleziony w archiwum klasztoru. Łaciński tekst mówi o relikwiach św. Anny umieszczonych w otworze na główce rzeźby, sprowadzonych w 1504 r. z Francji, z klasztoru dominikanów w Villa…
(http://www.swanna.pl/sankt_fig.htm)

Chciałbym ustosunkować się do powyższego tekstu. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie powiedzieć, czy dzieje figurki rzeczywiście nie są znane, czy może nutka tajemniczości jest tu nie bez powodu… Przytaczam fragment teksu ukazującego więcej szczegółów dotyczących figurki świętej:

…” To wszystko działo się około roku 1500 i spowodowało Gaszynów do zbudowania kaplicy na cześć św. Anny na miejscu gdzie teraz stoi klasztor, i odtąd lud nazywa górę Chełmską, górą św. Anny. 50 lat później baronowa Anna Marya Nochtic z Malticów darowała kaplicy tej figurę cudowną św. Anny z drzewa wyrobioną wraz z relikwiami tejże świętej, która to figura aż do dziś znajduje się na głownym ołtarzu. Figura ta wraz z relikwiami, jak świadczy dokument na pergaminie przymocowany na tylnej stronie figury, pochodzi z klasztoru Ville przy Lionie we Francyi, dokąd krzyżacy z kościoła św. Anny w Czarnogrodzie, zbudowanego przez cesarza Justiniana, niektóre części z kości św. Anny byli przywieźli.

Z Francyi odebrał je książę Elektor Saski Jerzy Brodaty i darował część ich rodzinie Malticów, których córka Anna Marya, która poszła za Nochtica , jak wyżej powiedziano, darowałą je wskutek ślubu tutejszej kaplicy św. Anny. Przeniesienie obrazu cudownego z relikwiami odbyło się bardzo uroczyście w roku 1560…”

Myślę, że różnice pomiędzy tekstami zauważalne są od razu. Posiadana przeze mnie książeczka zawiera wiele faktów. Są w niej nie tylko nieznane dotychczas dzieje figurki świętej, ale też wiele przeróżnych informacji które różnią się znacznie od tych przedstawionych na stronie internetowej. Całość posiadanego przeze mnie tekstu ukazuje bardzo wiele innych różnic, związanych nie tylko z historią figurki świętej ale także z ogółem dziejów całego sanktuarium. Osoby głębiej zainteresowane tematem chciałbym zachęcić do zaznajomienia się z opowiadaniem przedstawiającym historię fundowania i powstania do dziś istniejącego kompleksu świętego. Oryginalny tekst opowiadania niebawem zamieścimy na stronie internetowej.

sankt_fig_figura


Arkadiusz Kałużyński, na podstawie: Książka Kalwaryjska nakładem Klasztoru OO. Franciszkanów u św. Anny ; zasoby internetowe. Zdjęcie: http://www.swanna.pl/sankt_fig.htm

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *